– Dla mnie osobiście są to trudne chwile – mówił komendant MOSG, żegnając odchodzącego ze służby ppłk. SG Wojciecha Topolskiego. – Czas i osobiste decyzje są jednak nieubłagane.
Kontradm. SG Piotr Stocki przypomniał przebieg blisko 20-letniej służby oficera w Straży Granicznej. Podkreślił, że w całości przebiegała ona na gdańskim lotnisku, gdzie żegnający się z mundurem ppłk SG Wojciech Topolski przeszedł wszystkie stopnie kariery zawodowej. – Placówka Straży Granicznej w Gdańsku Rębiechowie jest szczególną jednostką w strukturach Morskiego Oddziału Straży Granicznej – powiedział kontradm. SG Piotr Stocki. – To placówka, której wachlarz zadań jest szczególnie trudny. To tysiące pasażerów dziennie oraz problemy, które trzeba szybko, sprawnie, ale też w odpowiedni sposób rozwiązać. To również umiejętność prowadzenia dialogu z podwładnymi, ale także z instytucjami, które funkcjonują na lotnisku. Połączenie wiedzy, umiejętności, przygotowania zawodowego i praktycznego zdobytego na wszystkich szczeblach w placówce pozwoliły ppłk. Topolskiemu wykonywać zadania na najwyższym poziomie.
Komendant MOSG podziękował odchodzącemu ze służby oficerowi, życzył realizacji dalszych planów i w dowód uznania wręczył mu oficerską szablę. Obecnej na uroczystości małżonce ppłk. Topolskiego wręczył wiązankę kwiatów, podkreślając, że tak wysoki poziom wykonywania obowiązków służbowych nie byłby możliwy bez wsparcia najbliższych.
Zabierając głos, pułkownik Topolski podziękował wszystkim za wspólne lata służby i podkreślił, że kierowanie placówką Straży Granicznej to praca całkowicie zespołowa.
Ppłk SG Wojciech Topolski za wzorową służbę był wielokrotnie wyróżniany, m.in. Srebrnym Medalem „Za Zasługi dla Straży Granicznej”.
