Ciężarówka przypłynęła promem ze Szwecji. Na lawecie kierowca wiózł auta, na które nie miał żadnych dokumentów. Tłumaczył, że pojazdy odebrał od kogoś w Szwecji i miał je zawieźć pod wskazany adres w województwie mazowieckim. Iveco i mercedes były niesprawne, pordzewiałe, opony i akumulatory miały całkowicie zużyte. Z aut wyciekały płyny eksploatacyjne i olej silnikowy. Po konsultacji z inspektorem Wydziału Inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku funkcjonariusze zakwalifikowali wstępnie pojazdy jako odpad. Ponieważ kierowca nie miał zezwolenia na ich wwóz do Polski, zostały zatrzymane i zabezpieczone.
Podczas oględzin w jednym z zatrzymanych samochodów strażnicy graniczni znaleźli kartony ze sprzętem gospodarstwa domowego. Urządzenia miały wycięte etykiety z numerami znamionowymi. W związku z podejrzeniem, że mogą pochodzić z kradzieży w Szwecji zatrzymano i zabezpieczono m.in. dwie lodówki, mikrofalówkę, zmywarkę i pralkę.
Patrol ponadto ujawnił przy kierowcy porcję suszu roślinnego. Badanie testerem potwierdziło substancję narkotyczną. Susz został zabezpieczony jako dowód w sprawie, którą prowadzą dalej gdańscy strażnicy graniczni.