W środę strażnicy graniczni w zatrzymanym do kontroli drogowej volkswagenie ujawnili pięć silników zaburtowych, wartych 245 tys. zł. Jeden z nich figurował w Systemie Informacyjnym Schengen jako skradziony w Szwecji. Przewożący silniki 39-letni obywatel Rumunii nie miał żadnych potwierdzeń ich zakupu. Funkcjonariuszom powiedział, że towar nie jest jego własnością, miał go tylko przewieźć znajomemu do Rumunii.
Dziś natomiast w wytypowanym do kontroli fiacie, który zjechał z promu ze Szwecji, strażnicy znaleźli cztery silniki zaburtowe z poodcinanymi przewodami i kilkanaście sztuk rozmaitych elektronarzędzi o łącznej wartości 80 tys. zł. 30-letni kierowca, także obywatel Rumunii, nie posiadał dowodu zakupu i tłumaczył się tak samo.
Straż Graniczna cały sprzęt zabezpieczyła do czasu ustalenia źródła pochodzenia. Wszczęła w tych sprawach czynności procesowe i sprawdzające.