Pracownik lotniska informację o bombie natychmiast przekazał Straży Granicznej. Funkcjonariusze prześwietlili bagaż i poddali mężczyznę kontroli bezpieczeństwa, nie znajdując ani w bagażu, ani u pasażera żadnych materiałów wybuchowych. 36-latek swoje zachowanie tłumaczył żartem.