Do zdarzenia doszło 20 sierpnia podczas odprawy biletowo – bagażowej przed wylotem samolotu do Stavanger. Oczekujący w kolejce 46-latek w rozmowie ze swoim kolegą stwierdził, że w bagażu ma bombę. Zareagowali na to pracownicy obsługi, którzy na miejsce wezwali funkcjonariuszy z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku. Ci natychmiast szczegółowo skontrolowali mężczyznę i jego bagaż, jednak nie ujawnili żadnych niebezpiecznych przedmiotów. 46-latek tłumaczył się strażnikom granicznym żartem nie na miejscu i przeprosił za swoje zachowanie. Funkcjonariusze ukarali go mandatem w wysokości 200 zł, a poinformowany o wszystkim kapitan samolotu zdecydował, by pasażera nie wpuścić na pokład.
Aktualności
Nieopłacalny żart na gdańskim lotnisku
z
22.08.2017