Do incydentu doszło 6 stycznia. Pasażer miał odlecieć do Trondheim w Norwegii. W punkcie kontroli bezpieczeństwa nie stosował się jednak do obowiązujących reguł. Pił alkohol, zakłócał porządek, wykrzykiwał wulgaryzmy. Mówił, że w plecaku ma znaczne ilości narkotyków. Na miejsce udali się funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej w Gdańsku, którzy pouczyli mężczyznę o konsekwencjach zakłócania spokoju i skierowali go do pomieszczenia szczegółowej kontroli. Tam pasażer stwierdził jednak, że „wychodzi”, usiłując popychać funkcjonariusza. Strażnicy graniczni obezwładnili mężczyznę i zbadali go alkomatem. Miał blisko 2,5 promila alkoholu. W jego bagażu nie było ani narkotyków, ani żadnych przedmiotów zabronionych. W związku z agresywnym zachowaniem 27-latek zamiast do samolotu trafił do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych. Dzień później został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Aktualności
Awanturnik w terminalu lotniska
z
09.01.2018