Bułgar kierował samochodem, który chwilę przed kontrolą zjechał z promu ze Szwecji. Sądził, że za łapówkę strażnicy graniczni nie będą chcieli od niego prawa jazdy, którego nie posiadał. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w pomieszczeniach Straży Granicznej.
Dzień później 35-latek został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Przyznał się do zarzuconego mu czynu i dobrowolnie poddał karze. Oprócz 1400 zł grzywny został także ukarany mandatem w wysokości 500 zł za prowadzenie pojazdu bez uprawnień i po zakończeniu czynności zwolniony.