Pełniący służbę w szczecińskim porcie lotniczym strażnicy graniczni 6 sierpnia otrzymali informację o bagażu bez właściciela. Ze zgłoszenia wynikało, że w rejonie parkingu samochodowego pozostawiono walizkę. Natychmiast wszczęto odpowiednie procedury. Z rejonu terminala ewakuowano kilkadziesiąt osób, po czym do akcji wkroczyli pirotechnicy Straży Granicznej. Jak ustalili, bagaż był bezpieczny. Właścicielem pozostawionej walizki okazał się 63-letni Polak. Mężczyzna po przylocie z Irlandii pojechał do Szczecina. Dopiero w drodze zorientował się, że nie miał ze sobą bagażu, który zostawił na lotnisku. Funkcjonariusze ukarali 63-latka mandatem w wysokości 500 złotych.
Inny 63-letni mężczyzna był powodem interwencji strażników granicznych, do jakiej doszło 7 sierpnia na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie. Załoga samolotu z Oslo poinformowała o mężczyźnie, który nie stosował się do poleceń załogi, a w szczególności nie chciał założyć maseczki. W asyście funkcjonariuszy pasażer dobrowolnie opuścił pokład samolotu. Za to, że nie wykonywał poleceń dowódcy statku powietrznego, otrzymał pięciusetzłotowy mandat.
Tym samym samolotem z Oslo przyleciała 39-letnia mieszkanka woj. pomorskiego. Kobieta awanturowała się w terminalu lotniska, nie chcąc okazać wyniku obowiązkowego testu lub potwierdzenia szczepienia przeciwko Covid-19. Próby uspokojenia podróżnej nie przyniosły rezultatu, dlatego na miejsce zostali wezwani funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych. Okazało się, że 39-latka była nietrzeźwa. Noc spędziła w Pogotowiu Socjalnym dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Strażnicy graniczni nałożyli na nią mandat w kwocie 500 zł.