Powodem było zgłoszenie kapitana samolotu o mężczyźnie, który nie wykonywał poleceń załogi. Po wylądowaniu w Gdańsku 34-latek nie chciał opuścić pokładu, podczas lotu spożywał własny alkohol i był agresywny wobec personelu. Podróżny wyszedł z samolotu w asyście funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku. Z uwagi na zachowanie pasażera strażnicy graniczni musieli użyć chwytów obezwładniających i kajdanek. 34-latek trafił do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku, a następnie został ukarany mandatem.