Funkcjonariusze ustalili, że od stycznia 2024 roku w jednym z wynajmowanych mieszkań na terenie Gdańska na masową skalę dochodziło do podrabiania i przerabiania dokumentów w postaci kart pobytu, polskich i zagranicznych dowodów osobistych, praw jazdy, paszportów, wiz, a także innych dokumentów, których wydawanie należy do właściwości wojewodów, Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, pracodawców, lekarzy czy firm ubezpieczeniowych. Ponadto, strażnicy graniczni znaleźli sprzęt niezbędny do wytworzenia tego rodzaju dokumentów w postaci pieczęci konsularnych, urzędów wojewódzkich, egzaminatorów praw jazdy, lekarzy i zagranicznej policji. Były tam także gotowe pakiety z dokumentami przygotowane do wysyłki dla odbiorców zlokalizowanych na całym świecie. Nie zabrakło również sprzętu w postaci laptopów, telefonów komórkowych, drukarek, gilotynek czy lampy do zdjęć.
W wyniku przeszukania zatrzymano również śladowe ilości suszu roślinnego, małą wagę oraz gotówkę w kwocie około 23 tysięcy złotych. Prowadzone czynności były konsekwencją zatrzymania obywatela Iraku, do którego doszło na początku lutego 2024 roku na lotnisku w Gdańsku Rębiechowie. Mężczyzna usiłował przekroczyć granicę na podstawie sfałszowanych rumuńskich dokumentów takich jak paszport, dowód osobisty i prawo jazdy. Równolegle Placówka Straży Granicznej w Gdańsku podjęła współdziałanie z gdyńskim Urzędem Celnym.
Pojedyncze dokumenty na czarnym rynku kosztowały nawet kilka tysięcy euro, w zależności od ich rodzaju oraz stopnia podrobienia. Według śledczych, komplet mógł kosztować nawet 11 tysięcy euro.
Podejrzana o popełnienie przestępstwa cudzoziemka została doprowadzona do Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa w Gdańsku, gdzie usłyszała zarzuty podrabiania i przerabiania dokumentów, za co grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niej środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji oraz zakazu opuszczania kraju. Czynności w sprawie prowadzi Placówka Straży Granicznej w Gdańsku.