Do zdarzenia doszło 27 listopada przed północą. O niebezpieczeństwie poinformował Straż Graniczną dowódca zmiany Służby Ochrony Lotniska. Nadano komunikaty o niepozostawianiu bagażu, ale podobnie jak rozpytanie innych pasażerów, nie przyniosło oczekiwanych efektów. Z analizy zapisu kamer wynikało, że plecak został przemieszczony z hali przylotów. Do czasu przyjazdu zespołu minersko-pirotechnicznego stwierdzono brak ingerencji osób trzecich. Plecak sprawdzili pirotechnicy, znajdowały się w nim rzeczy osobiste. Już po działaniach po plecak zgłosił się 40-letni mieszkaniec Gdyni. Mundurowi ukarali go mandatem w wysokości 300 zł.
Od początku tego roku w gdańskim porcie lotniczym im. Lecha Wałęsy Straż Graniczna przeprowadziła już 36 działań minersko-pirotechnicznych oraz interwencyjnych. 14 osób zostało ukaranych mandatami na łączną kwotę 4120 zł, wobec 4 pasażerów funkcjonariusze zastosowali pouczenie.